- Reklamy -
Shelly czuła się dziwnie. Urodziła syna, małego Jamesa, już dwa tygodnie temu, a jej brzuch ciągle rósł. Lekarz powiedział jej wprawdzie, że powrót ciała do normalności może zająć trochę czasu, ale to zdecydowanie nie było normalne. Doktor był w szoku kiedu usłyszał historię Shelly. To nie mogło być nic dobrego. Ale jak powiedzieć o tym młodej matce?
Powrót do szpitala
Po konsultacji telefonicznej z lekarzem, Shelly musiała natychmiast przyjechać do szpitala. Przez całą drogę bardzo się martwiła. Gdy tylko zjawili się przed szpitalem, jej mąż Patrick pobiegł po pomoc. Był przerażony myślą, że coś bardzo złego mogło się stać młodej matce i nie zamierzał dłużej czekać.
W poczekalni
- Reklamy -
W końcu udało im się załatwić spotkanie z odpowiednim lekarzem, choć wyczekiwanie w poczekalni tylko jeszcze bardziej denerwowało Shelly. Czuła, że dzieje się coś niedobrego. Jej mąż starał się pospieszyć pracowników i tak zapracowanego szpitala. Swoim zachowaniem zrobił nawet niemałą scenę. W końcu mógł się uspokoić, gdy Shelly została zaproszona do gabinetu. Jednak spokój był tylko chwilowy.
- Reklamy -